top of page
  • Zdjęcie autora@andrzej_rzonca

Ubóstwo a upadek dyskusji w Polsce


GUS w piątek 23 maja opublikował dane nt. zasięgu ubóstwa ekonomicznego w Polsce. Same w sobie są one ciekawe dla każdego, kto zajmuje się wzrostem gospodarczym. Ostatecznym celem wzrostu i jego najważniejszym skutkiem jest bowiem redukcja biedy. Tym razem, dane te okazały się jednak jeszcze ciekawsze niż zwykle.

Przede wszystkim pokazały upadek jakichkolwiek standardów w komunikacji polskiego rządu. Przez ponad pół roku premier i jej ministrowie oszukiwali Polaków, że program 500+ praktycznie wyeliminował skrajne ubóstwo wśród dzieci, ograniczając je o 94%. Nie zastrzegali, że liczba, którą epatowali, nie pochodzi z GUS, a wynika z symulacji i jest górną granicą otrzymanego z niej przedziału. W konsekwencji, nie odnosili się też do metodyki symulacji. W szczególności, nie zwracali uwagi, że nie uwzględniono w niej możliwego zmniejszenia dochodu z zarobków na skutek ewentualnych rezygnacji z pracy pod wpływem 500+. Górny szacunek symulacji przedstawiali jako fakt.

Tymczasem piątkowe dane GUS jasno pokazały, że miał się on nijak do rzeczywistości. W 2016 roku odsetek dzieci (do lat 17) żyjących w skrajnej biedzie wyniósł 6%. Problem więc nie zniknął, wbrew triumfalnym twierdzeniom rządzących. Oczywiście, został on istotnie złagodzony. W 2015 roku w skrajnej biedzie żyło 9% dzieci. Nastąpił więc wyraźny spadek, ale nie o 94 procent, przy którym skrajnej biedy wśród dzieci niemal by nie było.

Skalę łgarstwa rządzących można pokazać na wiele sposobów. Postanowiłem to zrobić, zadając pytanie: ile dzieci musiałoby być skrajnie ubogich w 2015 roku, żeby po ograniczeniu ich odsetka o 94%, jak twierdził PiS, był on zgodny w 2016 roku z danymi GUS. Odpowiedź na to pytanie wymaga rozwiązania zadania z jedną niewiadomą (X), oznaczającą odsetek skrajnie ubogich dzieci w 2015 roku:

X-0,94X=6%

Rozwiązanie tego równania jest oczywiście równie absurdalne, jak wcześniejsze twierdzenia rządu. Odsetek skrajnie ubogich dzieci w 2015 roku musiałby wynosić 100%. Pokazanie tego absurdu na twitterze ujawniło jednak trzy kolejne problemy z dyskusją publiczną w Polsce. Przedstawiam je w kolejności od mało znaczących do bardzo poważnego.

Po pierwsze, wiele osób aktywnych na twitterze nie potrafi zapisać tego równania i go rozwiązać. Nie radzi sobie z nim nawet w przekształconej postaci (X=6%/(1-0,94)). Nie przeszkadza im to szkalować tego, który – powiem nieskromnie – nie ma problemu z matematyką. Są wśród nich osoby, których nie podejrzewałbym o trollowanie. Zresztą one same pewnie nie uważają się za trolli. Część z nich w swoich środowiskach uchodzi za autorytety.

Po drugie, im łatwiej komuś przychodzą fałszywe oskarżenia, tym trudniej jest mu za nie przeprosić. Tylko garstka się zreflektowała. Mam nadzieję, że większość z tych, które tego nie zrobiły, po prostu nie potrafiła zrozumieć, skąd się bierze owe 100%.

Po trzecie, i to jest najbardziej przygnębiające, wiele osób aktywnych na twitterze nie widzi żadnego problemu w tym, że rządzący nie posługują się faktami, a własnymi faktami. Nie jest to przy tym jedynie bierne przyzwolenie ze strony tych osób na łgarstwa rządzących. Wiele z nich aktywnie kryje łgarzy, usiłując odwrócić uwagę opinii publicznej od sedna problemu: rząd nie miał twardych podstaw do swoich twierdzeń, a udawał, że je ma. Osoby te twierdzą, że nie można opierać się na danych GUS, bo są to dane średnioroczne, a nie z końca roku, choć rządzący nie precyzowali, czy bieda wśród dzieci zniknęła dopiero na koniec roku, czy już wcześniej. Ale dla tych osób rzekomy spadek odsetka skrajnie ubogich dzieci o 94% stał się nagle wyłącznie wynikiem symulacji. Utrzymują w związku z tym, że nie można go konfrontować z piątkowymi danymi GUS. Sugerują, że spadek o skali wynikającej z symulacji mógł nastąpić. Trzeba tylko poczekać na dane dla końca roku, których nie ma, lub dane dla 2017 roku, pierwszego pełnego roku wypłacania 500+, które będą za rok. Tak długo, jak nie ma tych danych, można zaś dalej opowiadać, że skrajne ubóstwo wśród dzieci zniknęło.

Niech się ludziom utrwali...

#500 #rząd #GUS

ANDRZEJ RZOŃCA

bottom of page